NFL
Takie wieści przed końcem roku
Komunikat ws. Woźniak-Starak. To już koniec
W historii polskich mediów niewiele jest postaci, które tak konsekwentnie funkcjonują w rytmie zniknięć i powrotów, jak Agnieszka Woźniak-Starak. Jej obecność w telewizji nigdy nie miała charakteru linearnej, spokojnej kariery „od programu do programu”. Przeciwnie – to raczej sekwencja przemyślanych etapów, przerw i transferów, które z perspektywy czasu układają się w spójną strategię budowania pozycji zawodowej. Woźniak-Starak nie tyle „wracała”, co każdorazowo redefiniowała swoją rolę w mediach.
Zawodowy start w radiu nie był przypadkowy ani marginalny. Początek XXI wieku wciąż traktował radio jako ważną kuźnię kompetencji dziennikarskich: pracy na żywo, panowania nad głosem, rytmem wypowiedzi i relacją z odbiorcą, którego się nie widzi. W latach 2003–2004, prowadząc poranny program „Obudź się” w Radiowej Jedynce, Woźniak-Starak zdobywała właśnie te umiejętności. Radio okazało się dla niej nie celem, lecz świadomie wykorzystanym etapem przygotowawczym przed wejściem do telewizji.
Telewizja Polska stała się kolejnym, znacznie bardziej ekspansywnym rozdziałem jej kariery. W latach 2003–2012 systematycznie umacniała swoją pozycję jako jedna z rozpoznawalnych twarzy anteny publicznego nadawcy. Prowadzenie „Teleexpressu” i „Pytania na śniadanie”, udział w oprawie dnia TVP1 czy rola gospodyni „Kawy czy herbaty?” lokowały ją w centrum telewizyjnego mainstreamu. Były to formaty o wysokiej oglądalności i dużym znaczeniu wizerunkowym, które wymagały nie tylko sprawności warsztatowej, ale też umiejętności poruszania się w instytucjonalnych realiach TVP. To właśnie wtedy Woźniak-Starak przestała być postrzegana wyłącznie jako prezenterka, a zaczęła funkcjonować jako pełnoprawna dziennikarka telewizyjna.