Turniej Czterech Skoczni ledwo się rozpoczął, a już wywołał ogromne emocje i kontrowersje ➡️

Turniej Czterech Skoczni ledwo się rozpoczął, a już wywołał ogromne emocje i kontrowersje. W centrum burzy znalazł się Timi Zajc, który w Oberstdorfie zajął drugie miejsce, lecz chwilę po zakończeniu konkursu został… zdyskwalifikowany. Powód to… trzy milimetry.

Jak relacjonuje słoweński z bólem portal Ekipa, Zajc po zawodach nie pojawił się na ceremonii dekoracji i nie wysłuchał hymnu Słowenii. “Powodem jest dyskwalifikacja, która nastąpiła z powodu — uwaga — koszulki za długiej o trzy milimetry. Milimetry, nie centymetry” — piszą dziennikarze.

Decyzja była dla Słoweńców szczególnie bolesna, bo konkurs wygrał Domen Prevc, a podium mogło w dwóch trzecich należeć do reprezentantów tego kraju. Zamiast święta przyszło rozczarowanie.

“To wstyd dla Słowenii i trochę dla jej reputacji, że ten błąd nastąpił na takim etapie i w takim momencie” — grzmi Ekipa, przypominając, że po skandalu kombinezonowym z udziałem Norwegów przepisy zostały jeszcze bardziej zaostrzone i dziś “dosłownie goni się za milimetrami”.

Według oficjalnych informacji kontroler sprzętu Mathias Hafele wykrył podczas rutynowej kontroli czołowej szóstki odchylenie wynoszące dokładnie 3 mm. Kombinezon mógł zostać wcześniej naciągnięty, a w trakcie konkursu wrócić do pierwotnego kształtu — to jednak nie miało już znaczenia.

Trener kadry Robert Hrgota nie ukrywał bezradności. — Długość nogawki była o 0,3 cm za długa. Mierzyli ją kilka razy i teraz nie mamy już nic. Musimy się z tym pogodzić — powiedział szkoleniowiec. Wyjaśnił w ten sposób, dlaczego jego zespół nie złożył protestu

Na decyzji skorzystał Felix Hoffmann, który awansował na podium, co wywołało euforię wśród niemieckich kibiców. W słoweńskim obozie panowała natomiast atmosfera rozczarowania, choć — jak podkreślają świadkowie — obyło się bez krzyków i skandali, a werdykt został uszanowany.

Wsparcie dla Zajca okazał zwycięzca konkursu Domen Prevc. — Mam nadzieję, że to go nie zniechęci i że będzie kontynuował tak, jak tu zaczął — i że nie straci już kilku milimetrów koszulki, jak dzisiaj — powiedział lider reprezentacji.

Dyskwalifikacja oznacza dla Timiego Zajca praktycznie koniec marzeń o Złotym Orle dla tego zawodnika. Skoczkowie przenoszą się teraz do Garmisch-Partenkirchen, gdzie odbędą się kolejne konkursy Turnieju Czterech Skoczni. Kontrowersje z Oberstdorfu jeszcze długo jednak będą tematem numer jeden w Słowenii.