CELEBRITY
Trump się wściekł. Wyprosił dziennikarzy: “Proszę ich stąd zabrać”
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotka się dziś z prezydentem USA Donaldem Trumpem w jego rezydencji Mar‑a‑Lago na Florydzie. Rozmowy zaplanowano w związku z próbą osiągnięcia porozumienia pokojowego w wojnie z Rosją oraz omówieniem szczegółów ramowego planu pokojowego. Spotkanie rozpoczęło się z prawie 40‑minutowym opóźnieniem i – jak poinformowały światowe media – Trump wyprosił z sali obrad dziennikarzy!
Nietypowy kontekst i opóźnienie – Zełenski z Trumpem w Mar‑a‑Lago
Wpadka techniczna przy powitaniu
Trump wyprosił dziennikarzy
O czym mają rozmawiać Trump i Zełenski?
Nietypowy kontekst i opóźnienie – Zełenski z Trumpem w Mar‑a‑Lago
Spotkanie prezydentów Zełenskiego i Trumpa nie odbywa się w typowej sali konferencyjnej Białego Domu czy przy siedzibie ONZ, lecz w prywatnej rezydencji prezydenta USA, Mar‑a‑Lago w Palm Beach na Florydzie – miejscu znanym bardziej z wakacyjnych przyjęć niż z globalnej dyplomacji. Prezydent Ukrainy przybył tam z delegacją w niedzielę, aby wziąć udział w kluczowych dyskusjach dotyczących możliwego zakończenia trwającej wojny z Rosją i ustaleń dotyczących planu pokojowego.
Oficjalne rozpoczęcie rozmów planowano wcześniej, jednak według medialnych źródeł spotkanie to „startowało” z prawie 40‑minutowym opóźnieniem – co samo w sobie przyciągnęło uwagę obserwatorów i komentatorów politycznych. To nietypowe opóźnienie wydłużyło czas oczekiwania dyplomatów i mediów, a jego przyczyny nie zostały w pełni wyjaśnione przez żadną ze stron.
Wpadka techniczna przy powitaniu
Spotkanie między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim już od początku nie było wolne od wad. Doszło do sytuacji, która zapewne przejdzie do historii jako poważna wpadka techniczna – na tyle, że relacja na żywo praktycznie nie dostarczyła widzom żadnej użytecznej informacji.
Transmisja odbywającego się publicznego wydarzenia, w którym obaj przywódcy mieli zabierać głos, rozpoczęła się bez odpowiednio działających mikrofonów. Zarówno mikrofon Trumpa, jak i mikrofon Zełenskiego okazały się być albo nie podłączone, albo nieaktywne w momencie kluczowych wypowiedzi, co skutkowało tym, że nikt nie był w stanie usłyszeć ich głosów na żywo. Problem techniczny zmusił organizatorów do przerwania transmisji i przejścia na streszczenia oraz tłumaczenia wypowiedzi dopiero po zakończeniu technicznych prac.
Według ekspertów medialnych, takie błędy – choć czysto techniczne – mają duże znaczenie dla wizerunku obu stron i mogą skutkować dezinformacją. Widzowie, nie mając dostępu do pełnego nagrania, polegali na prasowych streszczeniach i relacjach, co w praktyce skróciło i uprościło przekaz polityczny zamiast go wzbogacić.
To przypomnienie pokazuje, że nawet najbardziej starannie przygotowane spotkania o strategicznym znaczeniu mogą zostać zakłócone przez drobne zaniedbania techniczne czy organizacyjne – z konsekwencjami zarówno dla mediów, jak i opinii publicznej.