Connect with us

NFL

Radosław Sikorski chwali Bułgarię. Zabrał głos o wprowadzeniu euro od 2026 r. Czytaj więcej:

Published

on

Nowa mapa walutowa Europy zarysuje się wyraźnie od 1 stycznia 2026 roku. Wówczas poza strefą euro znajdzie się Polska, a towarzyszyć jej będą Czechy oraz Węgry. Do tej grupy zaliczać się będzie również Dania. Lista państw utrzymujących własną walutę od wspomnianej daty obejmie, oprócz Polski, jedynie pięć innych krajów: Czechy, Danię, Rumunię, Szwecję i Węgry. 

Co istotne, od 1 stycznia 2026 roku Bułgaria oficjalnie dołączy do strefy euro, co zakończy funkcjonowanie bułgarskiego lewa jako państwowej waluty. Przez cały styczeń 2026 r. lew i euro będą używane jednocześnie, po czym rozpocznie się stopniowe wycofywanie dotychczasowych banknotów i monet. Do końca czerwca 2026 roku bezpłatna wymiana lewów na euro będzie dostępna w bankach oraz urzędach pocztowych, a po upływie tego terminu operację tę będzie prowadził już wyłącznie Bułgarski Bank Narodowy.

Wskazana data wyznacza moment, w którym grupa państw bez wspólnej waluty zostanie ostatecznie zdefiniowana w obecnym kształcie. Polska wraz z wymienionymi sąsiadami z regionu oraz krajami skandynawskimi tworzyć będzie blok państw poza strefą euro.

W odniesieniu do decyzji Bułgarii o przyjęciu wspólnej waluty odniósł się minister Radosław Sikorski. Szef resortu spraw zagranicznych wprost skomentował konsekwencje wprowadzenia nowej waluty dla budżetów domowych oraz działalności przedsiębiorstw.

– Wszystkie pensje, emerytury, faktury, oszczędności i kredyty zostaną przewalutowane na euro. Konsumenci i przedsiębiorcy będą płacili niższe raty bez ryzyka kursowego. Inflacja w strefie euro jest niższa niż w Polsce – napisał Sikorski na X.

Wpis szefa MSZ spotkał się z dość chłodnym przyjęciem ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy w słowach polityka upatrywali fałszywej narracji ku pochwale “eurokratów”. Tymczasem badanie IBRiS przeprowadzone na zlecenie „Rzeczpospolitej” sprawdziło nastawienie społeczne do zastąpienia złotego walutą euro w perspektywie najbliższej dekady. Wyniki wskazują, że zwolennicy takiej integracji walutowej stanowią obecnie 28,5 procent wszystkich ankietowanych.

Grupa popierająca wejście do strefy euro obejmuje wspomniane 28,5 procent respondentów, przy czym zdecydowane poparcie wyraża jedynie 10,5 procent. Tymczasem obóz przeciwny jest znacznie liczniejszy, gdyż łącznie ponad 62 procent badanych nie chce zmiany waluty. Co więcej, aż 44 procent ankietowanych deklaruje zdecydowany sprzeciw, co oznacza, że zdeklarowani oponenci stanowią ponad połowę grupy.

Dominująca postawa w społeczeństwie jest wyraźnie sceptyczna wobec porzucenia narodowego środka płatniczego. Ponad 62 procent Polaków nie chce rezygnować z dotychczasowej waluty na rzecz europejskiego pieniądza.

Analiza IBRiS uwzględniła preferencje wyborcze, ujawniając skrajne różnice w podejściu do integracji walutowej między elektoratami. Zwolennicy obecnej koalicji rządzącej wykazują największą otwartość na przyjęcie euro. Z kolei wśród wyborców opozycji grupa osób “raczej” przeciwnych zmianom wynosi 21 procent.

W obozie władzy łącznie 66 procent osób chciałoby płacić w euro, a 27 procent popiera ten pomysł zdecydowanie. Sytuacja wygląda inaczej w elektoratach PiS, Konfederacji czy partii Razem, które stanowią najbardziej eurosceptyczną grupę. Łączny sprzeciw sięga tam 87 procent, przy czym aż 66 procent wyborców opozycji zdecydowanie odrzuca zmianę waluty.

Wyniki badania jednoznacznie pokazują głęboką polaryzację społeczną w kwestii przyszłości walutowej kraju. Opinie na temat przyjęcia wspólnej waluty przebiegają dokładnie wzdłuż linii podziałów politycznych między rządem a opozycją.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 UKfoxnews