NFL
Prof. Antoni Dudek przedstawia dwie możliwe ścieżki dla UE, z których jedna może prowadzić do jej szybkiego upadku. Jakie decyzje czekają Europę?
Unia Europejska znalazła się w momencie, w którym nie ma już miejsca na polityczne zaklinanie rzeczywistości. Prof. Antoni Dudek w rozmowie z “Super Expressem” opisuje przyszłość organizacji w kategoriach wyboru między rozpadem a odwlekanym schyłkiem.
Prof. Dudek bez złudzeń: Europa nie uniknie schyłku.
Prof. Dudek bez złudzeń: Europa nie uniknie schyłku. Foto: null/Facebook, Damian Burzykowski/newspix.pl
Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu nie jest dla Europy jedynie zmianą personalną w Waszyngtonie. To test odporności całego projektu integracyjnego. Prof. Antoni Dudek nie owija w bawełnę i nazywa procesy, które już trwają
Prof. Antoni Dudek przypomina w rozmowie z “Super Expressem” słynne zdanie Henry’ego Kissingera z czasów prezydentury Richarda Nixona: jeśli Amerykanie mają dzwonić do Europy, nie wiedzą, “za który telefon sięgnąć” (ang. Who do I call if I want to call Europe?), bo nie ma jednego adresata po drugiej stronie Atlantyku.
Przez dekady Waszyngton naciskał, by europejskie państwa się integrowały i współpracowały. Dziś ta logika została odwrócona. Jak podkreśla politolog, administracja Donalda Trumpa nie chce już jednego partnera w Brukseli. Stawia na relacje bilateralne z wybranymi państwami, a samą Unię Europejską traktuje jako strukturę zbędną.
To radykalna zmiana wobec polityki prowadzonej po II wojnie światowej, gdy integracja Europy była wspierana jako element amerykańskiej strategii bezpieczeństwa.
W tej sytuacji Unia Europejska, jak podkreśla prof. Dudek, stanęła przed wyborem o charakterze zero-jedynkowym.
Pierwszy scenariusz oznacza podporządkowanie się amerykańskiej strategii i rozpad wspólnoty. — Albo Europa pójdzie znowu po myśli Amerykanów i się podzieli, i moim zdaniem to będzie już do reszty przyspieszenie upadku Europy — mówi politolog.
Druga droga to próba utrzymania Unii w zmienionej, bardziej pragmatycznej formule. — Albo też Unia Europejska przetrwa w jakiś tam sposób racjonalny zreformowana i, jeśli to się uda, to schyłek Europy zostanie opóźniony.
W tym wariancie stawką nie jest odzyskanie dawnej potęgi, lecz zachowanie zdolności do wspólnego działania w coraz mniej sprzyjającym otoczeniu międzynarodowym.
Najostrzejsza teza prof. Dudka dotyczy samego miejsca Europy w świecie. W rozmowie z “Super Expressem” politolog nie zostawia przestrzeni na interpretacje: — Schyłek Europy w ten czy w inny sposób jest nieuchronny. Tego się po prostu już nie da zatrzymać.
Według niego kontynent utracił pozycję globalnego centrum już w XX w., a obecne dekady jedynie ten proces domykają. Europa nie wróci do roli głównego rozgrywającego, niezależnie od tego, jakie decyzje zapadną w Brukseli. Jedyną realną alternatywą pozostaje tempo tego schyłku. Elity polityczne mogą go przyspieszać poprzez podziały i brak koordynacji albo spowalniać, próbując zachować minimum podmiotowości w świecie zdominowanym przez USA i Chiny