Ludzie aż złapią się za głowy, mało kto się tego spodziewał 😱

W najnowszym badaniu opinii publicznej zapytano Polaków o to, jak postrzegają przyszłość układu władzy po kolejnych wyborach parlamentarnych. Wyniki pokazują wyraźny podział opinii, jednak z lekkim wskazaniem na scenariusz zmiany rządu.

Ponad połowa respondentów, 53 procent, oceniła, że po 2027 roku do władzy wróci Prawo i Sprawiedliwość. Przeciwnego zdania było 47 procent ankietowanych. Sama przewaga jednego scenariusza nad drugim może być dla rządzących wyraźnym sygnałem ostrzegawczym, nawet jeśli różnica nie jest znacząca.

Badanie przeprowadzono na ogólnopolskiej próbie 1008 osób w dniach 6–7 grudnia, co pozwala traktować wyniki jako miarodajny obraz nastrojów społecznych w końcówce roku.

Choć Koalicja Obywatelska pozostaje liderem sondaży poparcia partyjnego, badania wskazują, że nie byłaby dziś w stanie stworzyć rządu samodzielnie. Oznacza to konieczność budowania koalicji, przy czym pozycja mniejszych ugrupowań pozostaje słaba.

To właśnie ograniczony potencjał koalicyjny sprawia, że część wyborców może postrzegać obecny układ władzy jako przejściowy. Utrzymanie pierwszego miejsca nie gwarantuje stabilnej większości parlamentarnej, co w dłuższej perspektywie osłabia wizerunek trwałości rządów.

Według aktualnych danych Koalicja Obywatelska może liczyć na około 32,8 procent poparcia, Prawo i Sprawiedliwość na 25,4 procent, a Konfederacja na około 10,7 procent.

Eksperci zwracają uwagę, że na postawy wyborców coraz silniej oddziałują czynniki międzynarodowe. Trwająca wojna w Ukrainie wciąż wzmacnia poczucie niepewności, co może sprzyjać ugrupowaniom akcentującym kwestie bezpieczeństwa i stabilności państwa.

Dodatkowo wpływ na debatę publiczną ma rosnąca widoczność ruchu MAGA w Stanach Zjednoczonych. Narracje populistyczne obecne w amerykańskiej polityce przenikają także do Europy, w tym do Polski, gdzie USA są postrzegane jako kluczowy sojusznik.

W takim kontekście Prawo i Sprawiedliwość może korzystać z nastrojów niepokoju, nawet jeśli jego wewnętrzna sytuacja organizacyjna pozostaje skomplikowana.

Jednocześnie nie jest przesądzone, czy PiS będzie w stanie w pełni wykorzystać sprzyjające sondaże. Wewnętrzne napięcia i spory mogą ograniczać zdolność partii do skutecznej mobilizacji elektoratu w dłuższej perspektywie.

Otwartą kwestią pozostaje także potencjalna współpraca koalicyjna. Badania opinii pokazują, że większość Polaków negatywnie ocenia możliwość koalicji PiS z ugrupowaniem Grzegorza Brauna. Taki scenariusz odrzuca 57 procent ankietowanych, podczas gdy popiera go jedynie jedna czwarta badanych.

Oznacza to, że zarówno PiS, jak i Koalicja Obywatelska mogą po kolejnych wyborach stanąć przed podobnym problemem: brakiem wystarczającej większości do samodzielnego rządzenia.