Jego decyzje budzą olbrzymie kontrowersje, ale są też tacy, którzy je rozumieją. “To jest fatalna sytuacja” ➡️

Nawet po rozwodzie Maciej Rybus nie zamierza opuszczać Rosji. Jego decyzje budzą olbrzymie kontrowersje, ale są też tacy, którzy je rozumieją. — Zrobiłbym to samo — mówi wprost Maciej Makuszewski. I dodaje, że Rybus, z którym grał w Tereku Groznym, stanął przed fatalnym wyborem.

Ostatnio ponownie zrobiło się głośno o Macieju Rybusie, a wszystko ze względu na jego rozwód. Można było zastanawiać się, czy po rozstaniu z Laną ten postanowi opuścić Rosję. Okazało się, że jego plany są jednak inne. Piłkarz nie zamierał opuszczać kraju wojennego agresora, bowiem tam jest jego rodzina. A do Polski wrócił tylko na chwilę.

“Na razie mieszkam w Rosji. Moja rodzina i dzieci są tutaj. Polecę do Polski na Nowy Rok, ale potem wrócę” — nie ukrywał 36-latek. Jego decyzje budzą olbrzymie kontrowersje, a większość Polaków zdecydowanie ich nie pochwala. Nieco inaczej na sprawę patrzy jednak jego bliski znajomy.

O kogo chodzi? O Macieja Matuszewskiego, który w przeszłości grał w Tereku Groznym z Maciejem Rybusem, a dziś utrzymuje z nim stały kontakt.

Dziś mam większą świadomość, jak patrzę na to. Wtedy sam dowiedziałem się o tym, że zostałem sprzedany akurat do Tereka. Gdyby tam nie było innych Polaków, sam bym tam nie poszedł — opowiada Matuszewski, który przyznaje, że sprawy pozaboiskowe niekoniecznie akurat wpływały na piłkarzy. I zdradza, co myśli o zachowaniu Rybusa.

Mam kontakt z Maciejem Rybusem. Jak go oceniam? To bardzo trudna historia. Bardzo dużo ludzi ocenia go tak powierzchownie. Bardzo go lubię, to fajny gość. Decyzje życiowe czasem są takie, że chciałbyć zrobić coś inaczej, ale nie masz za bardzo wyboru — stwierdził Maciej Makuszewski w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.

Może powiem kontrowersyjnie, ale chyba zrobiłbym to samo. Masz żonę, dwójkę dzieci. Rodzina jest najważniejsza. Ja Maćka nie osądzam. To jest fatalna sytuacja. On tam mieszkał ileś czasu, zarobił pieniądze, znał język, poznał kulturę. Są jednak takie czasy, a ni inne, ja jestem przeciwko jakimkolwiek wojnom, ale patrzę tylko przez pryzmat jego rodziny — podsumował.